home

Home

emoji_events

Ranking

star

Premium

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
Mocne Śląskie Derby w Chorzowie 9 miesięcy temu | 30.01.2024, 22:55
Mocne Śląskie Derby w Chorzowie

Wspaniałe widowisko, godne liderów tabeli, miało miejsce w ostatnim starciu między liderem a wiceliderem Ligi Centralnej Kobiet.

Choć pierwsza połowa była pełna napięcia, to błędy w drugiej odsłonie przyniosły niestety zwycięstwo KPR Ruch Chorzów. Mecz zakończył się wynikiem 28:21 i to rywalki z Chorzowa umocniły swoją pozycję na szczycie tabeli.

Derby zawsze wzbudzają ogromne emocje, a kiedy pierwsza drużyna rywalizuje z drugą o awans do Orlen Superligi Kobiet, atmosfera staje się jeszcze bardziej gorąca. W niedzielny wieczór Hala MORiS w Chorzowie była świadkiem nie tylko intensywnych zmagań na boisku, ale także entuzjastycznego wsparcia kibiców. Kibice obydwu drużyn stworzyli niesamowitą atmosferę, której na pewno nie powstydziły by się zespoły najwyższego szczebla rozgrywek sportowych.

Początkowe minuty przyniosły widoczne nerwowość w grze obu drużyn, a karę dla Olesii Donets wykorzystał MTS Żory, zdobywając dwie bramki podczas przewagi. Chorzowianki swoją pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 6 minucie meczu po rzucie Anastasii Bondarenko. Po chwili jednak za sprawą Karoliny Kanickiej nasz zespół wyszedł na prowadzenie 1:4 po celnym rzucie z siódmego metra. W tej części niedzielnego meczu widoczna był duża bezradność w grze lidera ligowej tabeli, który ewidentnie nie potrafił sobie poradzić z mocną obroną niebiesko-żółtych. Przy stanie 3:7 dla naszej drużyny trener Ivo Vavra poprosił o czas dla swojej ekipy co poskutkowało ożywieniem w szeregach chorzowianek.

Ruch, za sprawą Patrycji Wiśniewskiej, Poliny Masalowej i Nadii Bury, zaczął zdobywać kolejne bramki. To w zestawieniu z dobrą dyspozycją w bramce Moniki Ciesiółki przyniosło efekt w postaci remisu 7:7.

W tym momencie w szeregi naszego zespołu wkradła się niepotrzebna nerwowość i po bardzo dobrym początku meczu coś się zacięło w grze drużyny z miasta ognia. Na szczęście rywalki również ponownie zaczęły popełniać błędy i po 30 minutach obie drużyn schodziły z parkietu przy wyniku 11:11.

Rozpoczęcie drugiej odsłony przypominało pierwszą. Na karę 2 minut została odesłana Olesia Donets ale to MTS po bramce Danielle de Sousa Lira wyszedł zwycięsko z gry w osłabieniu. Po kolejnej bramce tym razem zdobytej przez Natalię Gardian wyszliśmy na prowadzenie 12:13. Warto zauważyć, że wspomniana Gardian przystąpiła do niedzielnego meczu derbowego mając "w nogach" trzy spotkania w 1/16 Finału Juniorek rozegranych w piątek i sobotę w Gnieźnie.

Trudne chwile dla naszej drużyny rozpoczęły się wraz z obronionym przez Monikę Ciesiółkę rzutem karnym egzekwowanym przez nieomylną do tego momentu Karolinę Kanicką. To właśnie wtedy Ruch Chorzów sukcesywnie zaczął budować swoja przewagę. Po bramkach  Nadii Bury, Poliny Masalowej i Patrycji Wiśniewskiej zrobiło się 20:15.

Trener Anna Niewiadomska poprosiła o czas mając nadzieję, że uda się wrócić do dobrej gry z poprzedniej połowy jednak doświadczony zespół niebieskich ani myślał roztrwonić przewagę jaką sobie wypracował. W pewnym momencie nasz zespół próbował grać w przewadze 7 na 6 co nie przyniosło niestety oczekiwanego efektu a w rezultacie doprowadziło do straty kolejnych punktów za sprawą rzutów do pustej bramki.

Po jednym z takich rzutów Moniki Ciesiółki na tablicy wyników mieliśmy wynik 25:18. Było już wtedy praktycznie przesądzone, że ciężko będzie obronić dobry wynik w tym meczu. Ostatecznie przegraliśmy mecz na szycie 28:21.

Mimo niekorzystnego rezultatu nasz zespół mógł zejść z boiska z podniesioną głową gdyż przegrać taki mecz po dobrych zawodach nie jest żadną ujmą. Na parkiecie widzieliśmy walkę i determinację. Chorzowianki potwierdziły swoje aspiracje do awansu do Orlen Superligi Kobiet, utrzymując się na czele Ligi Centralnej Kobiet.

To starcie było nie tylko sportowym widowiskiem, ale także emocjonalną ucztą dla fanów piłki ręcznej. Wszyscy zebrani pokazali jak powinien wyglądać doping na sportowych widowiskach. Nasi kibice w liczbie prawie 80 osób, którzy wybrali się tego wieczoru do Chorzowa stworzyli świetną atmosferę przez cały mecz dopingując nasze dziewczyny. To dzięki Wam wiemy, że to co robimy ma sens. DZIĘKUJEMY, że jesteście z nami!

MVP meczu – Monika Ciesiółka (Ruch)

Najlepsza zawodniczka MTS Żory – Julia Pędziwiatr

11. kolejka Ligi Centralnej Kobiet

KPR Ruch Chorzów – MTS Żory 28:21 (11:11)KPR Ruch: Ciesiółka 1, K. Gryczewska – Jasińska, Salisz 1, Gęga 2, Bury 4, Iwanowicz, Doktorczyk 3, Wiśniewska 7, M. Gryczewska, Bondarenko  4, Masalowa 6.

MTS Żory: Opelt, Piotrowska – De Sousa Lira 4, Gruca, Donets 1, Wołczyk 2, Kanicka 3, Gardian 2, Sójka 2, Pędziwiatr 5, Barska 3, Opara.

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2024