26:24 – Takim wynikiem zakończył się drugi mecz, tym razem we własnej hali drużyny MTS Żory. Przeciwniczkami była drużyna KS Cracovia 1906.
Aż do 11 października musieli czekać kibice szczypiorniaka w Żorach aby obejrzeć swój zespół w meczu ligowym we własnej hali. I tak jak na prezentacji i spotkaniu sparingowym nie zawiedli. Hala zapełniła się do ostatniego miejsca przewidzianego dla imprez w żółtej strefie podczas pandemii COVID-19.
Każdy kibic, który przybył w niedzielne pochmurne popołudnie na spotkanie w którym przeciwnikiem był dobrze nam znany zespół KS Cracovia 1906 mógł czuć się usatysfakcjonowany widowiskiem jakie stworzyły obydwie drużyny.
Od samego początku ton grze nadawały gospodynie, które strzeliły pierwsze 3 bramki meczu. Trener Bartłomiej Duda nie miał jednak łatwego zadania przed spotkanie z krakowiankami. W pierwszym meczu ze Zgodą Ruda Śl. złamania nosa doznała kapitan MTS-u Marta Wołczyk przez co musi grać w specjalnej masce. Na pierwszych treningach z zespołem urazu mięśnia uda doznała nowa zawodniczka Bożena Pietrzak z tego też powodu nie mogła wystąpić w dzisiejszym spotkaniu. Na domiar złego we wczorajszym meczu drużyny juniorskiej zerwania torebki stawowej nabawiła się nasza kadrowiczka Ola Maziarek.
Przy takich brakach kadrowych B.Duda musiał mocno główkować aby optymalnie zestawić skład drużyny. Od pierwszych minut na środku rozegrania wystąpiła Sandra Matusik, która świetnie wywiązała się ze swojego zadania zdobywając w całym meczu 10 bramek.
Pierwsza partia spotkania to kontrolowanie sytuacji na boisku i dobra gra obronna naszej drużyny. Po 30 minutach gry schodziliśmy na przerwę z wynikiem 16:12.
W drugiej połowie przeciwniczki postawiły trochę większy opór co przy małym polu manewru na ławce rezerwowych MTS Żory spowodowało, że kibice zebrani na hali w Żorach mogli obejrzeć swoistą wymianę ciosów z obu stron, a już ostatnie minuty mogły co delikatniejszych przyprawić o mocniejsze bicie serca.
Mecz jednak zakończył się zwycięstwem żółto-niebieskich 26:24.
Najlepszą zawodniczką MTS została Marta Redlecka, która w drugiej części spotkania dokonywała cudów w swojej bramce czym walnie przyczyniła się do zwycięstwa swojej drużyny.
"Graliśmy dzisiaj na prawdę właściwie bez zmian. Zostały nam skrzydła, dwie zawodniczki z rozegrania doznały kontuzji i byłem zmuszony kombinować…
Ciężki mecz biorąc pod uwagę to, że drużyna przeciwna napewno wiedziała o tym, że mamy problemy kadrowe. Goniła wynik, natomiast finalnie dwa oczka do przodu i komplet punktów zostaje w Żorach."
Bartosz Duda – Trener MTS Żory
"Na pewno musimy poprawić skuteczność, bo to co robiliśmy przy rzutach to przechodzi ludzkie pojęcie. Trzeba być do bólu skutecznym z takim zespołem jak Żory żeby móc nawiązać jakąś równorzędną walkę.
Jeśli się nie rzuca stuprocentowych sytuacji no to jest tak jak jest…
Głównie to jest nasza wina. To wiadomo trudny przeciwnik, postawił trudne warunki. Ciężko się rzuca czy to z drugiej lini czy z pierwszej. Natomiast tak jak mówiłem, rzuty karne i sytuacje sam na sam trzeba wykorzystywać.
Gratuluję drużynie z Żor, fajną piłkę grają, szybkie dziewczyny. Fajnie to wygląda."
Krzysztof Kutrzeba – Trener KS Cracovia 1906
Składy: